Niepodróże

za próg i do nigdzie, … … … …

W Internecie nie zawsze taniej, czyli jak opony kupowałem.

Published by kaczor1 under on 07:46
.

Nadchodzi taki czas, że niezależnie, czy nam się to podoba, czy nie, opony czas zmienić na nowe.
W moim przypadku dodatkową motywacją było niewielkie rozdarcie przedniego kapcia. W końcu jak długo można jeździć z prowizoryczną łatką z kawałka tektury. Ni to bezpieczne, ni ekonomiczne, bo zarówno koszty nowych dętek, a zwłaszcza koszty wstawiania nowych zębów, wydają się mało ciekawą perspektywą najbliższej przyszłości.


Zacząłem więc szukać.

Szukanie było o tyle proste, że dokładnie wiedziałem co potrzebuje, a raczej co chcę. Były to opony Maraton Racer w rozmiarach 20” i 26”/1.5 czyli dokładnie takie same i sprawdzone, jakich używałem dotychczas. Z dwudziestką szóstką nie było specjalnie kłopotu, bo to rozmiar dość popularny, jednak z dwudziestką już gorzej - zresztą, spodziewałem się tego.
"Udałem się" do jednego z moich jak dotąd ulubionych sklepów internetowych. Sklep zawszę był odrobinę droższy, ale kompensował to jakość obsługi i systemem rabatowym, który ceny zbijał do rynkowego poziomu.
Napisałem więc maila ze swoimi życzeniami i następnego dnia otrzymałem odpowiedź, że interesujące mnie produkty pomimo, że nie są dostępne w witrynie internetowej (zmiana systemu informatycznego) to są dostępne w sprzedaży. Jednak gdy zobaczyłem ceny, przyznam, że dostałem lekkiej zadyszki, bo na taki wydatek nie byłem przygotowany. Zapytałem więc o rabat, na co dostałem odpowiedź, że cena jest promocyjna, więc nie podlega dodatkowemu rabatowi. Poprosiłem więc o wstrzymanie się z zamówieniem i zacząłem obdzwaniać miejscowe stacjonarne sklepy. Oponę dwudziestkę znalazłem u autoryzowanego przedstawiciela, handlującego w moim mieście składakami, a dwudziestkę szóstkę na Spójni [WAW] choć na tą drugą musiałem poczekać dwa dni, aż przyjdzie dostawa.
Komplet kosztował mnie uwaga, wszyscy siedzą!? Sto dziesięć złotych taniej, niż w sklepie internetowym, za dokładnie te same produkty! bez promocji!. Czas oczekiwania to dwa dni a nie 10 plus czas wysyłki.!

Nazwy sklepu nie podaje, bo każdy ma swoją strategie na prowadzenie biznesu, i nic mi do tego, jaką cenę wystawia na swoje produkty. Chcę jedynie zwrócić waszą wagę, że przyzwyczailiśmy się do tego, iż w internecie musi być taniej, wmawia nam się, podanie jak robią to sieci hipermarketów, że jest taniej, szybciej, wygodniej i tylko idiota przepłaca, nie korzystając z tak wspaniałych ofert. Tymczasem, internet to inny świat. Handlowcy porównują ceny między swoimi internetowymi ofertami, niczym handlarze ceny swoich ogórków na bazarze, starając się wystawić zbliżoną do siebie cenę.
Więc moja rada dla czytających.
Sprawdźcie ceny przed zakupem, także na innym targowisku, bo może się okazać, że ogórki są tam sporo tańsze ;-)

1 komentarze:

Tanie opony używane pisze... @ 28 czerwca 2012 07:52

Trochę z innej bajki jestem, gdyż moja przygoda dotyczy opon samochodowych, ale zgadzam się z Tobą co do tego, by szukać "ogórków" na różnych "bazarach". W Internecie nie wszystko jest tańsze, jednak jeśli wiemy gdzie szukać, przeważnie okazuje się, że damy radę zaoszczędzić. Można kupić opony do auta o podobnej jakości nawet dwa razy taniej!

Prześlij komentarz

 

Lipsum

Followers