Niepodróże

za próg i do nigdzie, … … … …

Flevo jeszcze raz i nie tylko.

Published by kaczor1 under on 04:17
...

Flevo jeszcze raz i nie tylko.


Rowery poziome, w Polsce nadal są mało popularne, a informacje na ich temat, można w naszym rodzimym Internecie znaleźć naprawdę w niewielu miejscach.

Na portalach, blogach w artykułach prasowych czy w Wiki, mamy z reguły te same informacje. Trochę historii, trochę informacji o aerodynamice i wygodzie tych wehikułów, jak i spis zalet, oraz wad, których niestety pozbawione nie są.

Jest też na ogół obowiązkowy podział rowerów na typy.

Z uwagi na rozstaw osi, napęd, kierowanie czy wysokość. Typy te są dobrze omówione, obfotografowana, zilustrowane szkicami lub wręcz schematami.

Jednak nie wiem czemu, w spisach tych, nie są wymieniane dość ciekawe i warte uwagi konstrukcje.
A mianowicie rowery określane skrótem MBB.

I to im, chciał bym poświęcić trochę czasu.


Więc posłuchajcie.



Co kryje ten skrót?
Nie, nie będę stopniowo budował napięcia, bo do mistrza saspensu, naprawdę mi daleko, więc do rzeczy.

MBB (moving bottom bracket) – rama z ruchomym suportem
Określana również terminem Center-steered Recumbent
W wolnym tłumaczeniu, które osobiście lubię, zresztą funkcjonuje ono wśród Polskich pozomkowiczów, jest to rowery, z centralnie skrętną ramą ( to określenie do jednego z typów nie pasuje, ale o tym później)


Nie znalazłem konstrukcji o tej budowie, która miała by tylni napęd, więc zaryzykuje stwierdzenie -
Są to rowery przednionapędowe, czyli FWD Front-wheel drive.

Występują w czterech podstawowych podtypach, oraz nieskończonej ilości wariacji ograniczonej jedynie wyobraźnią konstruktorów.

I tak

Flevo
















Airbaik













Python















Cruzbike

















cdn...
.

1 komentarze:

Maciej Dlugosz pisze... @ 16 lipca 2012 13:35

Flevo... To szalenie prosty rower, bardzo fajnie się nim jeździ przy wyższej prędkości (i to nawet bez trzymania rąk). Jeździłem Flevo-Racerem przez 2 lata w Holandii, również w zimie po oblodzonej nawierzchni. W pierwszym dniu (tuż po zakupie, w lecie) wywróciłem się 3 razy. W zimie wywróciłem się tylko jeden raz (była oblodzona kostka brukowa i była pochylona na bok nawierzchnia). Rower MBB można polubić ale niestety ten typ roweru nie został dopracowany do samego końca przez komercyjnych producentów i trzeba być nie lada cyrkowcem akrobatą by od razu swobodnie sobie jeździć rowerem MBB. Wynika to z bardzo prostej zależności: człowiek nie ma tyle precyzji (sterowania) w nogach co w rękach. Każde naciśnięcie na pedała w rowerze MBB powoduje skręt! Można pracować nad techniką pedałowania ale moim zdaniem dużo lepiej zamontować sobie ogranicznik skrętu na popychaczach ze sprężynami. Wtedy powolna jazda na MBB stanie się przyjemnością również dla ludzi nie-akrobatów.

Polecam zobaczyć jak dokładnie zrobione zostało to tutaj (to nie mój wynalazek):

http://youtu.be/v9_0sKtj8BE

Np. firma Flevobike montowała w swych konstrukcjach kawałek gumy ("diabolo rubber"). Nie było jednak żadnej regulacji siły naciągu tej gumy, siła sprężynowania jakaś tam niby była ... ale ta siła była za słaba by przyjemnie jeździć (sterować) przy niskich prędkościach.

Rozwiązaniem jest też zamocowanie mostka kierownicy jak najbliżej suportu, żeby mieć jak najdłuższe ramię/ dźwignię w trakcie skręcania rękoma (Cruzbike Freerider tak robi). Do tego dołożyć wyżej zaprezentowany ogranicznik skrętu na popychaczach ze sprężynami i jesteśmy "w domu".

Najwyższą formą byłoby dodatkowo zrobić ... płynną regulację sprężynowania układu kierowniczego (np. dźwigienką zmieniamy przełożenie popychaczy sprężynujących). Dzięki temu np. do agresywnej jazdy w górach można byłoby zwiększyć sobie przełożenie i byłoby trudno skręcić na bok nawet w trakcie ostrego naciskania na pedały. Ruszanie pod górkę jest najbardziej upierdliwe na MBB.

Prześlij komentarz

 

Lipsum

Followers