Niepodróże

za próg i do nigdzie, … … … …

Najlepszego

Published by kaczor1 under on 08:49








Jeśli to czytasz to znaczy, że włamałaś się już do paczki.

No dobra.

Ciężko czytać moje bazgroły lub nie jest to w ogóle możliwe? - (będzie tylko gorzej)
Przewidziałem to i ta sama treść jest w sieci na „http://www.kaczor2.blogspot.com/” a jeśli do sieci dostępu nie masz to życzę owocnego śledztwa - jakie słowo autor miał na myśli stawiając tak pokraczny ciąg znaków.






I właśnie w tym momencie moje lenistwo wzięło górę
– a po cholerę ja mam to pisać jeszcze raz skoro już raz napisałem ?

NIE BĘDIE WERSJI ODRĘCZNEJ W OGÓLE.
Trzeba iść z postępem.



Wszystkiego naj… naj… i naj … Bla… bla…. Bla….

Składanie życzeń nie jest czymś co lubię, bo co tu nowego wymyślać.
A te życzenia standardowe są pełne sloganów i frazesów
……… NUDY………

Uznajmy że życzenia mamy złożone. Przechodzimy do wręczenia prezentu.

No tak.
Nie przechodzimy bo paczkę już otworzyłaś więc ten punkt mamy też za sobą.
Co jest w paczce. Hyy... ... albo już wiesz, albo nie, a to jeszcze lepiej bo ja Ci NIE POWIEM.

No może powiem, ale nie wszystko.

Powiedziałaś kiedyś że należy próbować nowych rzeczy i w ten oto sposób mam

nowy „nałóg” – nie, te zioła (to to w paczuszkach) nie uzależniają ale na pewno są używką.

W srebrnych paczkach są zioła tej samej rośliny od trzech producentów z dwóch części świata.
Różnią się sposobem w jaki zostały przygotowane.
Zioła są w Polsce legalne choć są kraje gdzie są zakazana – czemu, nie wiem bo działań ubocznych nie mają,

a przynajmniej ja nie zaobserwowałem.
Na paczkach nie ma nazw tylko numerki. Nie chciałem nic sugerować.


Oryginalne naczynie jest zrobione z jakiegoś owocu (mam takie w domu. Śmierdzi) ale z przygotowaniem go jest tyle babrania, że postanowiłem Ci tego oszczędzić.
To które masz ty jest robione ręcznie (dlatego takie niedorobione) a i na półce chyba fajniej będzie wyglądało (nie jest ze szkła hi hi) .
Wystarczy je wypłukać. NIE używaj detergentów i NIE myj w zmywarce. Drewno w przeciwieństwie do metalu lub porcelany odkaża się samo. Naczynko nie jest niczym nasączone. Ten zapach jest naturalny (wg mnie dość przyjemny). Wadą jest niestety to, że jest stosunkowo niewielkie.


Ponoć te naczynia to tylko bajer bo można pić w czymkolwiek.
Nie wiem. Może i tak, ale mi bardziej kawa smakuje z filiżanki niż z papierowego kubka. Hemingway napił by się wódy z blaszanego wiadra, więc wszystko zależy od poczucia estetyki.

Zioła wsypuje się do 3/4 naczynia, utrząsa i wciska rurkę
– tym złotym do buzi.
Jeśli używasz cukru wsyp do środka – mówią żeby tak robić ale to bzdura. Tego się nie miesza więc cukier się nie rozpuszcza. Ja słodzę wodę, którą później zalewam zioła.
Temperatura wody powinna wynosić 70-75 stopni. Zalej zioła tak, aby wchłonęły wodę. Po trzech, czterech minutach dopełnij wodą i można pić – powoli i małymi łyczkami bo gorące. Jedną taką zasypkę można zalewać wodą nawet do sześciu razy.
I teraz albo ci posmakuje albo cię wykręci i jak to Marcin mówi wyjdą ci gały. Mi wyszły, ale się nie zraziłem i spróbowałem innych – stąd różne rodzaje.
Jeśli uznasz że to paskudztwo (kiełbasę, która ma zapach ścierki wiele osób też by uznało) to masz naczynko z rurką które NIE JEST ZE SZKŁA zgodnie z życzeniem. Postawisz sobie na kominku albo będziesz w nim trzymać długopisy – na kubek do jajek na miękko chyba za duże jest. :-)


Dlaczego ?

Published by kaczor1 under on 07:47

Dlaczego, dlaczego.

Dlaczego powstała ta strona pytają wszyscy.

Nie, nie jestem osobą, która lubi się publicznie obnażać.
Wręcz przeciwnie - lubie obserwować efekty swoich działań z ukrycia raczej.

Więc dlaczego ?

Odpowiedź jest prosta, banalna wręcz.
Jest tak banalna i oczywista jak odpowiedź alpinisty którmu dziennikarz zadaje pytanie
wciąż to samo pytanie
"dlaczego się wspinasz w górach"
Odpowiada
"bo są"

Więć dlaczego ?

BO MOGŁA

Mogła powstać bez zbytniego zaangażaowania czasu i energi od takiego lenia jak ja.




 

Lipsum

Followers